I LO im. Mikołaja Kopernika
w Żywcu


"Komunikacja - powrót do relacji"
Akcja kluczowa 1: Mobilność edukacyjna osób
W dobie szybko postępujących zmian, pandemii i światowych konfliktów, zauważyliśmy potrzebę odbudowania relacji i powrotu do dobrej i wartościowej komunikacji. Stres, izolacja, problemy emocjonalne budują więcej murów niż mostów, dlatego też pragniemy pokazać uczniom, że nowe znajomości, inne kultury służą budowaniu ich samoświadomości i ubogacaniu ich tożsamości.
Mobilności uczniów
Włochy
Plan wizyty
Certyfikat uczestnictwa
Relacja uczestników
Fotoksiążka
Relacja uczestników
W dniach od 16 do 21 października udaliśmy się do Florencji. Była to dla nas podróż w czasie.

Przylecieliśmy w nocy czując słodką woń ciepłego powietrza, które otulała jeszcze nasze zmarznięte po nocnym locie buzie. Zdecydowanie za ciepło ubrani poczuliśmy ostatni powiew tak niedawno zakończonych wakacji. Pierwszą noc spędziliśmy pozamykani w pokojach hotelowych, oglądając jedynie twarze współlokatorów. Kolejne dni spędziliśmy już w domach naszych hostów, których poznaliśmy naszego pierwszego dnia we Florencji.

Mogłabym określić je jako miasto ruszających się rzeźb. Monumentalne budynki czy renesansowe rzeźby są otoczone licznymi kawiarniami, restauracjami i uśmiechniętymi ludźmi, którzy traktują je jako część życia. Poświęciliśmy kilka dni tylko dla Florencji, którą albo odkrywaliśmy sami, albo z przewodnikami, albo z naszymi hostami. Zorganizowali oni dla nas niejedno poznanie miasta, które tak kochają. W ich domach natomiast mogliśmy spróbować tradycyjnych dań włoskich rozpoczynając od makaronów po soczyste owoce kończąc oczywiście na deserach albo otwartych całorocznie lodziarniach. Wszędzie dało się wyczuć zamiłowanie do kawy, pistacji i pizzy. Śniadanie musiało rozpocząć się od słodyczy, żeby zakończyć dzień na obiadokolacji całą rodziną. Posiłek kończący dzień pracy, rozpoczynał noc spędzoną w gronie najbliższych na wspólnie spędzonym, czasie. W tej porze mogliśmy poznać zwyczaje, tradycje czy historie rodzinne Włochów.

Muszę przyznać, że jest to niecodziennie doświadczenie i uczucie. Wkracza się do rodziny, która przed otwarciem drzwi była grupą nieznajomych ludzi, aby żyć z nimi przez kilka dni jakby było się jej członkiem. Otwarcie na nowe doświadczenia, miasto, kulturę i język, otworzyło również nas samych. Pojedyńcze rozmowy zamieniły się w godziny wspólnych dyskusji, śmiechu i łez radości, zachwytu, dzielenia przeżyć i wspomnień. Grupa dziesięciu uczniów, wspólnie wybierających się na wycieczkę stała się grupą dziesięciu przyjaciół.

Linki: Relacja z pobytu